poniedziałek, 3 listopada 2014

Jak się do mnie zwracać?

   Trudno określić, kim jestem, bo sam siebie znam dopiero osiemnaście lat i niekiedy się dziwię, że ludzie mnie jeszcze nie zaszlachtowali. Jestem arogancki, wulgarny (bardzo wulgarny), dobrze wychowany, rzadko skromny (pracuję nad tym), w paru dziedzinach uzdolniony, choć nie tak, jak bym sobie tego życzył... To tylko puste określenia. Podporządkowywane każdej osobie, a jeśli nie każdej, to 4/5 z ludzi.

   Jestem przede wszystkim facetem, dopiero potem poetą. Moja dusza artysty niekiedy przegrywa z naturą, czego wcale nie jest mi wstyd. Dobrze niekiedy być dresem i uznać, że widziało się niezłą laskę. I dobrze niekiedy być poetą i napisać, że 

Dzień był piękny, nieśmiały
nie mniej niż ona, nie bardziej.
Miała figurę śnioną
przeze mnie.

I tak można wyrażać uczucia, określić swój nastrój. Złoty środek? Nie istnieje. Gdyby istniał, może znalazłbym dziewczynę. Albo wyprostował zęby, nie wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz