Jeszcze przed II wojną światową na historii, już po holokauście i reifikacji w literaturze i poezji. Idealny czas na odwiedzenie dawno opuszczonego, a jednak przepełnionego miejsca -
K.L. Auschwitz-Birkenau
Zacznijmy od apelu. Niechaj każdy, kto jeszcze tego nie uczynił, odwiedzi to mroczne miejsce. Sformułowanie, że "warto" wydaje się być nie na miejscu, dlatego napiszę - powinno się. Dla uczczenia pamięci tych, którym nie było dane dożyć czasów małych problemów i prostych rozwiązań.
Milion sto tysięcy. Kraków, Katowice, Chorzów i spora część Bielska-Białej znikają w ciągu pięciu lat. Zostaje po nich sterta ubrań, podpisanych walizek, przydatnych protez, przerobionych i jeszcze niewykorzystanych włosów i popiół. Tony popiołu rozsypane po Ich świecie - hektarach obozowej historii K.L. Auschwitz-Birkenau.
Mroczne miejsce. Sama brama, wciąż drwiąca ze śmierci tysięcy nie wzbudza takich emocji, jak to, co znaleźć można za murami. To nie obóz koncentracyjny. To maszynka do zabijania Żydów, a przy okazji i reszty świata - niepotrzebnej Übermenschowi.
Chwytają za serce włosy. Okulary, walizki, zużyte puszki po cyklonie, dokumenty, zdjęcia i obrazy. Chwytają za serce baraki. Chwyta za serce to, co można zobaczyć i to, co dostrzegam w wyobraźni. Na moją zgubę wyobraźnię mam cholernie dobrą, i tak nie potrafię stworzyć sobie wizji, jak można tu wytrzymać. Tydzień, noc, godzinę, śmierć.
Ktoś powiedział mi, że trzeba potrafić się wzruszyć. Będąc kobietą, będąc mężczyzną (przepraszam za generalizację, tym razem szczerze). Warto, a nawet trzeba. Wchodząc - pogodnie, silnym, stabilnym krokiem, szybko. Wychodząc - w milczeniu. Tak warto, a nawet trzeba. Tak ktoś mi powiedział.
To wszystko działo się naprawdę. Słowa przewodnika, które najbardziej zapadły mi w pamięć? Dwa cytaty.
"Tu dziennie umierało dwieście osób, nie licząc tych z komór."
"Alianci wiedzieli. Na fotografiach lotniczego wywiadu widoczne były tabuny ludzi prowadzonych na rzeź do gazu. Nikt nie zareagował. Wiedzieli."
To ludzie ludziom zgotowali ten los.
Zofia Nałkowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz