Niebieska głębia odsuwa od cierpień,
lekki powiew schładza martwy lament,
w twardy krochmal wpija strzęp emocji,
kurdyban, zbydlęciała kronika rzeczywistości,
otwarty, pusty rozdział, który takim pozostanie,
Płowy, nijaki odbiornik skryty za namysłem,
Frapująca estetyka linii, wygładzone krawędzie,
udręczony dosłownością otaczającego świata,
przytłoczony prostotą poezji,
z pustym woluminem, którego strony pierzchną
do bezkresu, toną w nurcie namiętności subiektywnym,
a szklanka, w której pływa naście już much
mówi, że to już kres.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz